#243  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Dwóch gości opowiada sobie kawal:
- Wiesz jak się nazywa zupa z wielu kur?
- Nie, powiedz.
- Rosół skurwielu.
Blondynka to usłyszała bo przechodziła obok i dumna idzie do koleżanki opowiedzieć jej kawal:
- Wiesz jak sie nazywa zupa z wielu kur?
- Nie, no powiedz.
- Rosół ty dziwko!

#242  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Blondynka wsiada do tramwaju i widzi sytuację: obok kobieta siada na miejscu dla inwalidy, ktoś ją pyta:
- Dlaczego siada pani na miejscu dla inwalidy
- Ponieważ nie mam męża
- A co to ma do rzeczy?
- A nie wie pan, że bez chuja to jak bez ręki?
Blondynka wysiada i postanawia opowiedziec historię w pracy:
"Wsiada młoda kobieta do tramwaju i siada na miejscu dla inwalidy, ktoś ją pyta:
- Dlaczego siada pani na miejscu dla inwalidy
- Nie widzisz chuju, że nie mam ręki?"

#241  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Facet idzie ulicą i zauważa jak jakiś Rumun grzebie w śmietniku. Długo się nie zastanawiając wyciąga strzelbę i zabija Rumuna. Zauważa to policjant, podchodzi do faceta i krzyczy:
- Coś pan zrobił!?
- Myślałem, że trwa sezon na Rumunów...
- Tak, ale przy paśniku...

#240  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Mówi wnuk do dziadka:
- Kiedyś to mieliście źle. Nie było internetu, komórek, czatu ani gadu-gadu... Jak Ty w ogóle babcię poznałeś?
- No jak nie było? Wszystko to było - odpowiada dziadek.
- Ale jak to?
- No przecież babcia mieszkała w internacie, jak wracała ze szkoły to ja stałem na czatach, wychodziłem i z babcią na gadu-gadu, a jakby nie komórka, to i Ciebie, i Twojego ojca by nie było...

#239  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Co mówi kobieta po wyjściu z łazienki?
- Ładnie wyglądam?
Co mówi mężczyzna po wyjściu z łazienki?
- Na razie tam nie wchodź.

#238  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Warszawa, korek na Jerozolimskich, do jednego kierowcy odzywa się drugi.
- Słuchaj, porwali prezydenta Komorowskiego, żądają 100 000 000 złotych, bo inaczej obleją go benzyną i podpalą, robimy właśnie zbiórkę...
- Tak ? A po ile dają inni kierowcy ?
- No tak po 2 - 3 litry...

#237  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Wchodzi facet na dyskotekę w Wołominie, a ochroniarz go pyta:
- Ma Pan pistolet?
- Nie
- A może nóż?
- Nie
- Gaz łzawiący?
- Nie
- Kastecik?
- Nie, nie mam nic... Przyszedłem potańczyć...
Ochroniarz zrezygnowany rozbija butelkę, daje mu ubitą szyjkę i mówi:
- Weź Pan chociaż to...!!!

#236  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Siedzi zajączek, wilk i żółw. Na stole stoi butelka wódki. Zwierzęta stwierdziły, że to za mało i trzeba by skoczyć po jeszcze. Wilk z zajączkiem od razu wskazali na żółwia. Żółw powiedział:
- Pójdę, ale nie możecie wypić ani kropelki.
Mija tydzień, żółwia nie ma, wilk mówi:
- Pijemy.
- Obiecaliśmy żółwiowi, że nie będziemy pić bez niego.
Tak minął 2 i 3 tydzień. W końcu zajączek bierze butelkę do ręki z zamiarem otwarcia, a żółw wygląda za krzaków i mówi:
- Bo nie pójdę.

#235  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Małżeństwo wybrało się do zoo. Oglądają różne foczki, kaczki, papużki i inne tego typu pierdoły. Jest cholernie romantycznie i w ogóle. Po półdniowym zwiedzaniu zoo powoli kierują się do wyjścia. Został im jeszcze tylko wielki orangutan w klatce do pooglądania. Na widok żony orangutan niezdrowo się pobudził. Dostrzegł to mąż i postanowił trochę powkurwiać wielkiego orangutana, jako że ten miał większy sprzęt od niego.
- Żono podciągnij odrobinkę sukienkę do góry.
Żona posłusznie podciągnęła - orangutan wywalił język i zaczął ślinić się niezdrowo.
- Żono obliż usta i wypnij się odrobinkę.
Kobieta posłusznie rozkaz wykonała, na co orangutan zaczął miotać się po całej klatce, rozrywać kraty i takie tam. I właśnie w tym momencie mąż złapał żonę, otworzył klatkę, wrzucił ją do środka i natychmiast zamknął:
- A TERAZ MU KURWA WYTŁUMACZ, ŻE NIE MASZ OCHOTY!!!

#234  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Siedzi facet okrakiem na brzytwie.Podchodzi do niego sadycha i mowi:
-Posuń się.

#233  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Mały żydek w obozie do kolegi :
-Co twoja babacia robi na drutach?

#232  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Co to jest: rude i szkodzi na zęby?
-Cegła

#231  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Dwój gejów. Akcja w łóżku. Gra wstępna.
- Kochanie a może spróbujemy czegoś nowego?
- A co masz na myśli?
- Położysz się, ja się wypnę nad Tobą i sie na ciebie zesram
- NO ok. Spróbujmy.
I tak jak padła propzycja taka na klacie leżącego geja wylądował przeogromny kloc, oczywiście przy akompaniamencie towarzyszących odłosów.
Ucieszeni ze wyszło.
- Słuchaj to teraz się zmieńmy - teraz ja na Ciebe.
- Ok.
Zmaina ról. Teraz drugi sie wypina i prze, prze, prze i nic nie wychodzi , jęczy, stęka i w końcu na klatce leżącego ląduje maluteńki klocek. Na co leżący gej ze smutkiem w głosie:
- Ty już mnie nie kochasz...!!!!

#230  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Znajomy pyta znajomego:
- A wiesz jak pachnie cipka 5-latki?
- Nie...
Podsuwa rękę pod nos
- Powąchaj!

#229  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Kobiety są jak wino, należy pozwolić im dojrzewać w piwnicy.

#228  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Rozmawiają trzy plemniki:
- Ja to bym chciał zostać lekarzem.
- Ja sławnym artystą.
- Boję się panowie, że ten jebany onanista zniszczy nasze wszystkie marzenia...

#227  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Dwa geje po zakupach kierują się ku kasie. Jeden wyrzuca towar na taśmę aby kasjer policzył. Wtedy ten drugi woła. Razem coś oglądają a kasjer podsłuchuje i słyszy: Ty patrz jaka prezerwatywa ! W kształcie Ferrari. Drugi na to e no co Ty. Lepsza ta w kształcie Maybacha. Albo nie Lepsza ta w kształcie Porshe. Kasjer już nie mogąc się powstrzymać ze śmiechy wypala: Panowie a może w kształcie terenówki ? I tak po gównie będziecie jeździć.

#226  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Na rogu ulicy stoją dwaj policjanci z psem służbowym.
Podchodzi chłopiec, kuca i zagląda pod brzuch psa.
Jeden z policjantów, zaciekawiony, pyta:
-Co tak zaglądasz, mały, pod tego psa?
- Bo kolega mi powiedział, że tu, na rogu, stoi pies z dwoma chujami.

#225  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Mąż do żony:
- Kochanie, czy jakbyś nie miała nóg to nosiłabyś buty?
- Oczywiście ze nie.
- To po kiego chuja ci biustonosz?!

#224  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Wraca mąż z pracy do domu:
- Kochanie, dzisiaj spuszczę ci się w oko.
- Ależ Stefan! Coś może mi się stać!
- Nie ogłuchłaś to i nie oślepniesz.