#2936  (wolly)
29 dni 20 godzin temu

- Kochanie zrobiłabyś jakiś obiad...
- Przecież zrobiłam kilka dni temu. Nadal stoi w patelni na kuchence. Odgrzej sobie.
- Ale to jakieś dziwne mięso z ryżem!
- Z ryżem? Ryżu nie gotowałam.

#2935  (wolly)
29 dni 20 godzin temu

Wczoraj zrobiłem w domu awanturę i wyszedłem trzaskając drzwiami, potem przypomniałem sobie, że mieszkam sam i wróciłem.

#2934  (wolly)
29 dni 20 godzin temu

Biskup przyjeżdża do szkoły specjalnej. Pyta dzieci kim chciałyby być w przyszłości. Nagle Jasio:
- Ja to bym chciał być biskupem.
- No, ale to trzeba do takiej specjalnej szkoły chodzić.
- No to chodzę...

#2933  (wolly)
29 dni 20 godzin temu

Mosze, czemu nie chcesz złożyć datku na synagogę?
- Rebe, a czy to Bóg stworzył wszystko na ziemi?
- Oczywiście, Mosze.
- Czyli stworzył też pieniądze, więc jak potrzebuje na synagogę, to niech stworzy więcej, a nie domaga się moich.

#2932  (wolly)
29 dni 20 godzin temu

Lekarz do pacjenta.
- Powinien pan zrzucić trochę z wagi.
- Panie doktorze, grabarze mają za coś płacone. Niech się, kuźwa, trochę zmęczą.

#2931  (wolly)
29 dni 20 godzin temu

- Jaka jest różnica między śniadaniem na kacu a przeszczepem?
- Żadna - albo się przyjmie, albo organizm odrzuci.

#2930  (wolly)
29 dni 20 godzin temu

Czasami czytasz książkę i łzy napływają Ci do oczu – jakby była napisana o tobie!
A to jest podręcznik do psychiatrii.

#2929  (wolly)
29 dni 20 godzin temu

U lekarza:
- Picie alkoholu zabija pana powoli!
- Panie doktorze, nigdzie się nie spieszę ...

#2903  (wolly)
3 miesiące 18 dni temu

Płaskoziemca po śmierci trafia do nieba, i pyta Boga:
-Panie Boże jak to w końcu jest z tą ziemią?
-Okrągła- odpowiada Bóg
Odchodząc płaskoziemca komentuje pod nosem:
-kurwa, ten spisek sięga dalej niż myślalem…

#2884  (wolly)
5 miesięcy 11 dni temu

Ksiądz, pastor i rabin chcieli sprawdzić kto jest lepszy w swoim fachu. Postanowili, że pójdą do lasu, znajdą niedźwiedzia i postarają się go nawrócić. Spotykają się wieczorem. Zaczyna ksiądz:
- Kiedy znalazłem niedźwiedzia, nauczyłem go Katechizmu i pokropiłem wodą święconą. W przyszłym tygodniu przyjmie pierwszą komunię.
- Znalazłem niedźwiedzia przy strumieniu mówi pastor i wykrzyczałem święte słowa Boga. Niedźwiedź był tak zachwycony, że pozwolił się ochrzcić. Obaj spoglądają w dół na rabina, który leży na wpół żywy na noszach.

- Jak teraz o tym myślę - mówi. Może nie powinienem zaczynać od obrzezania...

#2883  (wolly)
5 miesięcy 11 dni temu

Policja przesłuchuje zgwałconą woźną
- Gdy panią gwałcili, nie próbowała pani uciekać?

- No gdzie miałam?! Po umytym?!

#2882  (wolly)
5 miesięcy 11 dni temu

Pokłócili się dyrektorzy amerykańskiego i rosyjskiego lunaparku, który z nich ma bardziej przerażającą komnatę strachu. Pojechał dyrektor rosyjski do wesołego miasteczka w USA, wszedł do komnaty strachu, a tam - szkielety, wampiry, zjawy, słowem - banał. Przyjechał Amerykanin do rosyjskiego parku rozrywki, wszedł do komnaty strachu, a tam - długi, ciemny korytarz, na końcu którego siedzi Rosjanin i trzyma zapaloną świeczkę:

- Dupa myta? - pyta Rosjanin i gasi świeczkę.

#2881  (wolly)
5 miesięcy 11 dni temu

Gdybym dostawał złotówkę za każdą kobietę, której się nie podobam, to w końcu zacząłbym im się podobać.

#2880  (wolly)
5 miesięcy 11 dni temu

Dlaczego ludzie po chemioterapii są szczęśliwi?

Bo nie mają nic na głowie

#2879  (wolly)
5 miesięcy 11 dni temu

W samolocie do Chicago tuż po starcie blondynka przesiada się z klasy ekonomicznej do klasy biznes. Podchodzi do niej stewardessa.
- Czy mogę zobaczyć pani bilet?
Blondynka pokazuje bilet. Stewardessa:
- Niestety, pani bilet nie jest ważny w tej klasie, musi pani wrócić do klasy ekonomicznej.
Blondynka na to:
- Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago!
Stewardessa poszła po pomoc do drugiego pilota.
Pilot przyszedł i mówi:
- Niestety, muszę panią poprosić o powrót do klasy ekonomicznej.
- Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago!
Pilot wraca do kabiny i skarży się głównemu pilotowi.
Ten mówi:
- Poczekaj, moja żona jest blondynką, wiem jak z nimi rozmawiać.
Pilot udaję się do blondynki, szepce jej coś na ucho, po czym ona zabiera torebkę i wraca do klasy ekonomicznej.
Drugi pilot nie może się nadziwić:
- Jak ty to zrobiłeś

- To proste, powiedziałem jej, że klasa biznesowa nie leci do Chicago.

#2878  (wolly)
5 miesięcy 11 dni temu

Nauczycielka mówi do uczniów:
- Niech wstaną ci, którzy uważają się za głupich.
Przez dłuższą chwilę nikt się nie podniósł. Nagle wstaje Jasiu. Nauczycielka z niedowierzaniem:
- Niemożliwe? Ty, Jasiu, uważasz, że jesteś głupi?
- Nie, ale zrobiło mi się przykro, że tylko pani stoi.

#2854  (wolly)
8 miesięcy 1 dzień temu

Janusz robi śniadanie, podbiega do niego brzdąc.
- Tatusiu, co robisz?
- Śniadanie.
- A co robisz?
- Mówiłem, śniadanie.
- Ale co robisz na śniadanie?
- Jajecznicę.
Pauza i głębokie zamyślenie.
- Ale z czego robisz jajecznicę? Jajecznica przecież jest z jaj.
- No, tak.

- Ale mama mówiła, że nie masz jaj.

#2853  (wolly)
8 miesięcy 1 dzień temu

Dom wariatów. Do ośrodka po pewnym czasie przyjechało grono lekarzy, by skontrolować stan pacjentów, którzy się leczą w ośrodku. Wchodzą do środka a tam ich oczom ukazują się wariaci chodzący po korytarzu z kierownicą w ręku. Lekarze troszeczkę się zdziwili, ale uznali że ordynator ośrodka z pewnością im wyjaśni co jest grane. Więc idą do gabinetu ordynatora, pukają i wchodzą do gabinetu.
- Panie ordynatorze, o co chodzi, dlaczego każdy pacjent chodzi po ośrodku z kierownicą w ręku ?
Ordynator milczy, milczy, nagle wstaje, odwraca się, otwiera szafkę, wyjmuję kierownicę i mówi :

Jedziemy to sprawdzić!

#2852  (wolly)
8 miesięcy 1 dzień temu

Święty Piotr w ramach relaksu pozwolił innym świętym postrzelać sobie do aniołów.
Anioły wrzeszczą, pióra się sypią, jest świetnie.
Nagle wpada Piotr i wrzeszczy: -Przerwać ogień! Natychmiast przerwać ogień! Będzie leciał Duch Święty.
Nastaje cisza, ukazuje się majestatycznie szybujący Duch Święty i wtedy pada strzał.
-Kto strzelał? Kto kurwa strzelał? -histerycznie wrzeszczy Piotr.
-Ja... odpowiada flegmatycznie święty Józef, dmuchając w lufę dubeltówki.
-Dlaczego? Dlaczegoś to zrobił?

-Są takie rzeczy, których prawdziwy mężczyzna nigdy nie wybacza!!!

#2851  (wolly)
8 miesięcy 1 dzień temu

Ostatnio bardzo u mnie słabo finansowo i po tygodniu zapierdalania, tak naprawdę za darmo, muszę odreagować...
Akcja działa się z piątku na sobotę. Siedziałem w swoim ulubionym pubie i piłem tanią łyche jak co tydzień.
Około jedenastej przysiada się bardzo miła dla oka blondyneczka. "A szo taki smutne jest? " łamaną polszczyzną zapytała. Pierwsza myśl-ukraińska kurwa.
Pieniędzy nie mam, ochoty też wiec bez myślenia odpowiadam co mi na sercu leży "mam straszne długi".
A ta co? Wpadła w śmiech i mówi, że jej to nie przeszkadza i że mi drinka postawi.
Ja w szoku, no ale okej. Siedzimy pijemy,
Swetlana wcale kurwą nie jest i nie była, przyjechała do rodziny odpocząć od "wojenki" a na miasto się zabawić.
Od słowa do drinka, od drinka do słowa znaleźliśmy się w mojej sypialni.
Tutaj następuje koniec wygrywu a początek lekcji: pamiętajcie, że czasami rzeczownik w języku polskim jest również przymiotnikiem i nie wszyscy ludzie uczący się tego języka zawsze widzą różnicę. Więc gdy ściągnąłem spodnie okazało się, że:

"I TO MA BYĆ STRASZNE DŁUGI?"