Ulubiony sport Żydów?
- Judo.
- Żyd oszczepem.
- Szalom gigant.
Jedzie w tramwaju Żyd z wielkim workiem na plecach. Podchodzi kanar i prosi o bilet. Dostaje jeden, wiec pyta:
- A na ten worek bilet Pan ma, bo na taki gabaryt trzeba mieć dodatkowy.
- Icek wyłaź i tak trzeba zapłacić.
Druga wojna, scena z pola walki
Siedza niemcy w okopie i nagle widza jadacy czolg z zydowska gwiazda. Zaczynaja napierdalac z dzial do czolgu. Pierwszy strzal - pudlo, czolg podjezdza coraz blizej. Drugi strzal - pudlo, czolg jest blizej. Trzeci strzal - pudlo. Zabraklo amunicji na kolejny strzal, niemcy panikuja. Czolg podjezdza pod okop i z otworu wychyla sie pejsata twarz.
- co, strzelalo sie do zydka, co?
- no... strzelalo
- i nie trafialo sie co?
- no... nie...
- amunicja tez sie skonczyla, co?
- no... skonczyla
- hmm a moze byscie chcieli kupic? :)
Jaka to jest kapusta po żydowsku?
2x droższa
Podchodzi reporter do trzech ludzi na wschodzie kraju i pyta:
- Przepraszam, czy mają panowie własne zdanie na temat mięsa?
Polak - a co to mięso?
Rusek - co to własne zdanie?
Żyd - co to przepraszam?
Mosze leży na łożu śmierci. Przy łóżku żona i syn. Syn pyta:
-Tate, trzeba ci czegoś?
-Synu, herbatę z 2 kostkami cukru.
Zdziwiony syn pyta:
Ale tate przecież zawsze 1 albo 3, czemu nagle 2?
-A widzisz synu, bo ja w domu zawsze 1, w gościach 3, a lubię z dwoma.
Przepis na karpia po zydowsku:
1. Kupic karpia
2. Sprzedać drożej
Jeden Żyd przychodzi do drugiego, i pyta
- Panie Rozenkranc kiedy mi pan oddasz moje 100 złotych?
- Panie Szlangbaum czy ja jestem prorok?
- Rabi, powiedz mi dlaczego biedni zawsze pomagają innym, dzielą się ostatnią koszulą, a bogaci wcale?
- Spójrz w okno Icek, co widzisz?
- Yankele targa zakupy, Mordehaj i Rivka spacerują, Szmecht...
- Wystarczy Icek, a teraz spójrz w lustro, co widzisz?
- Siebie.
- Właśnie, wystarczy odrobina srebra.
Stało się: Izrael stworzył swój własny program kosmiczny. No i polecieli ci dzielni astronauci w swej koszernej rakiecie. Nowoczesna technologia, lecą niebywale szybko, mijają kolejne planety, gwiazdy, czasem zdarzy się jakaś mgławica... W pewnym momencie są już tak daleko, że pojawiają się masy antymaterii. Nic to, lecą dalej, mijając antygalaktyki, antygwiazdy... Patrzą- antyplaneta. Lądujemy- pada decyzja. I wylądowali na antypolanie. Rozglądają się, a na skraju antypolany, pod antylasem stoi sobie antydomek. Antydym leci z antykomina, pewnie zamieszkany. Podchodzą blizej, zaglądają przez antyokno- pustka. Chwytają antyklamkę, otwierają antydrzwi, a w antysalonie, przy antystole siedzą antysemici.
Hitler do żyda:
-Żydzie wygazuję cię!
-Żyd na to okej
Wchodzi żyd do Komory Gazowej
Hitler krzyczy:
-Dać mu pierwszą porcję gazu!
Żyd wskazuje dwa palce pod nosem (które miały służyć jako wąsy) Wskazuje na swojego chuja i na prawo. Hitler z zaskoczeniem na twarzy znów krzyczy:
-Podwoić dawkę gazu!!
A żyd nic nadal stoi pokazując dwa palce pod nosem (które miały służyć jako wąsy) Potem wskazuje na swojego chuja i na prawo. Hitler już wkurzony znów krzyczy:
-Kurwa dać po trójną dawkę. Tego już by nikt nie przeżył.. Ze swoim szatańskim śmiechem.
A żyd nadal stoi Hitler wchodzi do Komory. Pyta się żyda:
-Żydzie jak Ty to robisz?!
Żyd na to ze spokojnym tonem..
-Przecież Ci pokazuje.. Hitler Chuju okno otwarte..
Natrafiłem dzisiaj na karła stojącego na przystanku autobusowym.
-Wskakuj - mówię do niego. - Podrzucę Cię
-Spierdalaj - odpowiedział karzeł.
"Niewdzięwczny skurwysyn" pomyślałem sobie,
zapiąłem plecak i poszedłem dalej.
Hitler do żydów:
-Dzisiaj organizujemy wyścig. Ten który dobiegnie pierwszy
i ten który dobiegnie ostatni zostanie zabity.
Żydzi się cieszą, na co Hitler:
-Pierwsza dwójka na start
Facet z brodą dwie korzyści cipe lize dupe czyści
-Cześć, jestem Magda.
- Igor.
- Czym się zajmujesz, Igorze?
- Rysuję.
- Ooo, super! Mógłbyś mnie narysować?
- No nie wiem, to są dość specyficzne rysunki.
- Jestem pewna, że mi się spodoba.
- No dobrze.
Powiedział Igor, po czym Igor zastrzelił Magdę i odrysował jej kontur na asfalcie.
W pubie. Facet pyta sąsiada:
- Przepraszam, czy mogę postawić panu drinka? Taki pan przystojny.
- Och, pewnie, jaki Pan sympatyczny. Jest Pan gejem?
- Nie, a Pan?
- Też nie.
- Szkoda...
- No, szkoda.
Kobiety o poranku ziewają. Mężczyźni o poranku mają wzwód.
Przypadek?
Nie sądzę
Jak zmniejszyć w kraju problem głodu i bezrobocia?
-proste, niech głodni zjedzą bezrobotnych
Rozmawia dwóch kumpli:
-słuchaj stary, znam miejsce gdzie po śniadaniu jest ruchanie cały czas, aż do obiadu, potem znowu, aż do kolacji, a po kolacji, aż do śniadania
-Ty tam byłeś?
-nie, moja siostra
Myślałem że mojemu synowi spodoba się że kupiłem trampolinę, ale nieee.Woli siedzieć i płakać w swoim wózku inwalidzkim