Przejrzałem naszą rodzinną apteczkę. Wygląda na to, że mamy tylko dwa cele w życiu: spać spokojnie i się nie posrać.
Byłem żonaty dwa razy. Oba związki były nieudane. Pierwsza żona ode mnie odeszła. Druga nie odeszła.
W szpitalu:
– Stary, przybiegłem jak tylko usłyszałem o wypadku samochodowym Twojej żony. To naprawdę straszne, moje kondolencje.
– Wiesz, że wyszła z tego tylko z kilkoma zadrapaniami?
– Tak. Tak mi przykro...
Na sali sądowej:
– Czy oskarżony dawał świadkowi narkotyki?
– Nie dawałem.
– A żona oskarżonego dawała?
– Nadal mówimy o narkotykach?
Chyba wyłączę mojej dziewczynie AdBlocka, żeby musiała oglądać reklamy na YouTube. Może wreszcie zrozumie, że 15 sekund to jednak jest kawał czasu.
– Wiesz co, kochanie, przypominasz mi księżniczkę zaklętą w ropuchę.
– Taka jestem piękna i urocza?
– Nie, obmierzła, zimna i rechoczesz nie w porę.
Być brzydką kobietą to tak jak być facetem. Musisz pracować.
– Synu, musimy porozmawiać i uwierz mi, jest to dla mnie bardzo trudne.
– Wiem co chcesz powiedzieć tato. Tak, jestem gejem.
– Dziękuję, zamieniłeś moją kwestę w przyjemność. Jesteś adoptowany.
– Cześć, jestem Darek. Piję od 20 lat. Przyszedłem tutaj bo podobno rozwiązujecie problemy związane z alkoholem.
– Oczywiście. Powiedz nam jak Ci pomóc?
– Brakuje mi 1,50zł.
1939 rok. Wojna radziecko - fińska. Duży oddział radzieckich
żołnierzy podróżuje drogą w okolicach granicy. Nagle zza niewielkiego wzgórza dobiega ich głos:
- Jeden fiński żołnierz jest lepszy, niż dziesięciu Ruskich!
Radziecki dowódca szybko wybiera dziesięciu najlepszych wojaków i
wysyła
ich za wzgórze. Po chwili rozlegają się odgłosy strzałów, po czym
zapada cisza. Głos odzywa się znowu:
- Jeden fiński żołnierz jest lepszy, niż stu Ruskich!
Wściekły dowódca radziecki skrzykuje naprędce setkę najlepszych z
pozostałych wojaków i wysyła ich za wzgórze. Rozlegają się strzały, a po 10 minutach zapada cisza. Spokojny fiński głos rozlega się ponownie:
- Jeden fiński żołnierz jest lepszy, niż tysiąc Ruskich!
Niemożebnie wkurzony dowódca wysyła 1000 wojaków za wzgórze.
Karabiny strzelają, granaty wybuchają, latają rakiety... i znów cisza. W końcu jednemu ciężko rannemu Rosjaninowi udaje się doczołgać z powrotem do dowódcy. Umierając, wydaje z siebie ostatnie słowa:
- Nie posyłajcie więcej naszych... To pułapka... Jest ich DWÓCH.
Hotel, recepcjonista zagaja do nowo przybyłej pary:
– Urlop?
– Tak...
– A dzieci państwo posiadają?
– Posiadają...
– A to tym razem państwo nie zabrali?
– Nie zabrali...
– Tylko we dwoje? Romantyczny wypad!
– Tak...
– A kto został z dziećmi?
– Żona...
– Na jakim stanowisku pracujesz?
– Kierownik ds. kontaktów z klientami.
– Znaczy, pracujesz z ludźmi?
– Nie, z klientami.
– Dlaczego nie ratował pan żony gdy tonęła?
– A skąd mogłem wiedzieć, że tonie? Darła ryja jak zwykle.
- w wyniku ocieplenia klimatu poziom morza tak wzrośnie, że część polskiego Pomorza zniknie pod wodą.
- ale przecież poziom mórz w Europie opada.
- ty głupi jesteś, nie odróżniasz klimatu od pogody.
- zdefiniuj lewactwo.
- zdefiniuj kobieta.
- kobieta, to każda osoba bez względu na płeć identyfikująca się jako kobieta.
-No! I to jest definicja lewacwa.
Maria, pokojówka prosi szefową o podwyżkę.
- A więc Maria, czemu uważasz, że zasługujesz na podwyżkę?
- Señora, są trzy powody czemu chcę podwyżkę. Po pierwsze prasuję lepiej od Pani.
- A kto powiedział, że prasujesz lepiej ode mnie?
- Twój mąż Señora
- Oh.
- Po drugie, gotuję lepiej od Pani.
- Nonsens, kto powiedział, że gotujesz lepiej ode mnie?
- Twój mąż Señora
- Oh.
- A trzeci powód jest taki, że jestem w łóżku lepsza od Pani!
Żona jest oburzona.
- Czy mój mąż tak powiedział?!
- Nie Señora, ogrodnik.
- To ile chcesz?