#103  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Przychodzi Roman Polański do kopalni węgla kamiennego i mówi do sztygara, że chce się zatrudnić jako górnik.
- Ależ po co to Panu? Jest Pan słynnym, bogatym reżyserem, a to praca słabo płatna i niebezpieczna.
- No tak, ale słyszałem, że co roku każdy z was dostaje trzynastkę.

#102  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

- Jak się nazywa blondynka pomiędzy dwiema brunetkami?
- Przepaść intelektualna.

#101  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Mężczyzna przychodzi do doktora i mówi:
- Doktorze, bardzo mnie niepokoi fakt, że mój syn przespał się z taką jedną dziewczyną... i ona zaraziła go taką jedną, wstydliwą chorobą...
- Niech przyjdzie do mnie, coś poradzimy - odpowiedział doktor.
- Ale to jeszcze nie wszystko... Syn zaraził służącą!
- Nieprzyjemna sytuacja...
- I to jeszcze nie wszystko, doktorze. Ja zaraziłem żonę...
- No patrz pan - wykrzyknął z oburzeniem doktor. - Jedna dziwka, a zaraziła tylu przyzwoitych ludzi!!!

#100  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Jest takie jezioro które leczy ludzi..
Wchodzi do niego facet bez ręki... pływa, pływa... jeb, nowa ręka
Wchodzi facet bez nogi... pływa, pływa... jeb, nowa noga
Wjeżdża facet na wózku inwalidzkim... jeździ tu i z powrotem... wyjeżdża na brzeg... jeb, nowe opony

#99  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Mały Piłat podchodzi do taty:
-Tato, tato, co mi kupiłeś na urodziny?
-Chodź ze mną, to zobaczysz...
Idą przez Jerozolimę.
-Łaaaaał! Tato, ale zajebiście, zabrałeś mnie na spacer po Jerozolimie, nikt tak nie ma!
-Cicho młody, to jeszcze nie jest prezent!
Idą na Golgotę.
-Łaaaał, tato! Ale zajebiście, zabrałeś mnie na Golgotę, kocham Cię stary!
-Ryja gówniarzu, to jeszcze nie jest prezent!
Na golgocie widać trzy krzyże, przesłonięte płachtami.
-Łaaał, tatuś! Ale wypas, trzy krzyże dla mnie postawiłeś!
-Zamknij japę, młody, to jeszcze nie prezent... Setnik!
Setnik zdejmuje płachtę ze środkowego krzyża.
-O kurwa, tatuś! Jezusa dla mnie ukrzyżowałeś!! Ale wyjebane, nikt tak nie ma!
-Cicho synuś, Jezus ma Ci coś do powiedzenia. Setnik, drabinę!
Setnik podstawia drabinę, mały Piłat, podjarany jak nigdy, wchodzi i pyta:
-Słucham Jezu, co chciałeś mi powiedzieć?
A Jezus zbolałym, słabym głosem:
-Stooo laat, stooo laaat...

#98  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

siedzi gość w filharmonii i czuje że coś jebie gównem, trąca typa co siedzi przed nim i pyta:
- przepraszał zesrał się pan?
- tak, a o co chodzi?

#97  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Ojciec z synem handlują kartoflami po osiedlach.
Zajeżdżają na podwórko i wołają "Kartofelki! Kartofelki!"
Z drugiego pietra babeczka się wychyla, że chce.
- Ile?
- Cztery worki.
- Synu idź - mówi ojciec.
Na górze babka pyta: Dobra. Ile płace?
- 200 zł.
- Hmm, nie mam tyle, ale pan jest dorosły, mi też niczego nie
brakuje, może seks?
- Hmmm, wie pani, musiałbym się skonsultować z tatą.
- Ale, no wie pan, przecież pan jest dorosły, po co takie
pytania?
- Jednak wolałbym zapytać.
- Ale dlaczego?
- W zeszłym roku przejebaliśmy 8 ton.

#96  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Na plebanię przychodzi ksiądz świeżo po seminarium, podchodzi do niego proboszcz i mówi:
-chodź, oprowadzę cię po plebani
gdy wchodzą do kuchni proboszcz mówi:
-tutaj możesz zjeść co tylko chcesz we wszystkie dni tygodnia oprócz czwartku
wchodzą do salonu
-tutaj możesz wypocząć, pooglądać TV codziennie tylko nie we czwartki
wchodzą do biblioteki, gdzie było wiele regałów z książkami a na środku stała wielka szafa:
-tutaj możesz poczytać książki i...
proboszcz otworzył szafę, wystawała zza zasłonki dupa:
-... możesz się wyżyć na tej dupie, możesz z nią nawet grzeszyć w każdy dzień oprócz czwartku
ksiądz myśli przez chwilę zadowolony i pyta:
-a co będę robił w czwartek?? msze przez cały dzień tak??
- nie, w czwartek masz dyżur w szafie.

#95  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Przychodzi hipochondryk do lekarza i mówi:
- Panie doktorze żona mnie zdradza, a mi nie rosną rogi.
- Proszę pana, z tymi rogami to tylko takie powiedzenie.
- Uff, a już myślałem że mam niedobór wapnia

#94  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

- Panie, a dobry to odkurzacz?
- Tak, bardzo bobry.
- A mocno ciągnie?
- Panie, aż łzy lecą...

#93  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

- Ile pan ma lat - pyta młoda Pani redaktor.
- 65
- Oj, nie dała bym.
- A ja i prosić bym się nie ośmielił.

#91  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Uprawiał koleś seks kilka godzin z jedną laską i zaczął odczuwać zmęczenie, więc powiedział do dziewczyny:
- Teraz ty na górze.
Ona:
- Zbyt wiele dziewczyn przede mną to ty raczej nie gwałciłeś, co?

#90  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Jak się nazywa brudny rumun??
Po prostu rumun!

#89  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Jak się nazywa rumun bez rąk??
Godny zaufania.

#88  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Apteka, tłum ludzi do okienka, tak, że do środka nie da rady wejść.
nagle przybiega facet z krzykiem:
- ludzie, pomóżcie, tam człowiek! leży, czeka, o matko! Prędko! nie ma czasu
część oczekujących go przepuszcza, wchodzi do środka i dalej swoje:
- ludzie, pomóżcie, tam człowiek! leży, czeka, o matko! Prędko, nie ma czasu
no to ludzie przepuszczają go dalej, i znów sytuacja się powtarza:
- ludzie, pomóżcie, tam człowiek! leży, czeka, o matko! Prędko, nie ma czasu!
reszta kolejkowiczów przepuszcza go do okienka.
facet podchodzi i mówi:
- trzy prezerwatywy proszę!

#87  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Na co zwraca uwagę murzyn podczas zakupów? - Na monitoring.

#86  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Był sobie fanatyk wędkowania. Pewnego dnia dowiedział się o
fantastycznym wprost miejscu, małym jeziorku w lesie, gdzie ryby o
wielkości niesamowitej same wskakują na haczyk. Nie mógł się już
doczekać weekendu, zakombinował w pracy, pozamieniał się na dyżury,
nastawił budzik na 4 rano, po długiej podróży odnalazł małe jeziorko w
lesie, rozstawił wędki i czekał... Godzine... drugą godzinę trzecią...
wreszcie spławik drgnął... wędkarz szarpnął... i wyciągnął ogromne
nadziane na haczyk gówno. Zaklął szpetnie i zauważył, że z tyłu ktoś
za nim stoi. Byl to miejscowy. Wędkarz z żalem powiedział:
- no patrz pan, taki kawał drogi jechałem, tyle wysiłku, kombinowania,
i co? GÓWNO...
Na to gościu:
- A bo wie pan, z tym jeziorkiem związana jest pewna legenda. Otóż
niech pan sobie wyobrazi, przed 1 wojną światową żyl tu chłopak i
piękna dziewczyna, kochali się niesamowicie. Ale wzięli go do wojska.
Po jakimś czasie nadeszła wiadomość że on zginął na froncie. I proszę
sobie wyobrazić, że ona przyszła tu, nad to jeziorko i z wielkiego
żalu się utopiła!
- Niesamowite - odparł wędkarz
- Ale to jeszcze nie koniec proszę pana! Otóż po wojnie okazało się,
że chłopak przeżył, był tylko ranny. przyjechał tu, dowiedział się o
wszystkim, przyszedł tu, w to miejsce na którym pan siedzi, i z żalu i
wielkiej miłości również sie utopił!
- To szokująca historia- powiedział wędkarz - ale co z tym gównem?
- A to nie wiem. Widocznie ktoś nasrał.

#85  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

- Mamo! Co dziś na obiad?
- Gówno z truskawkami.
- Znowu z truskawkami?...

#84  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Pewien rolnik mial duzy problem, gdyz jego swinie nie chcialy jesc.
Udal sie do weterynarza, a ten poradzil mu aby je wszystkie
"przelecial". Rolnik, niewiele myslac, wrócil do domu, noca zapakowal
swinie na Zuka i do lasu... Tam zrobil co mu weterynarz zalecil i
wrócil do domu. Na drugi dzien patrzy, a swinie dalej nic nie zra. No
to pojechal do weterynarza - ten mu na to:
- Przelecial pan je w dzien czy noca?
- W nocy - odpowiedzial rolnik.
- To nie powiedzialem ze trzeba to zrobic w dzien?
Rolnik wrócil do domu, ponownie zapakowal swinie do Zuka i do lasu....
Zmeczony wrócil do domu i polozyl sie spac. Noca budzi go zona:
- Mietek!
- Co?
- Swinie...
- Zra? - ucieszyl sie rolnik.
- Nie! Siedza w Zuku i trabia.

#83  (wolly)
12 lat 1 miesiąc temu

Radziecki naukowiec prowadzi badania nad muchą.
Wyrwał musze skrzydełka.
- Nu, idzi
Mucha idzie.
Wyrwał parę odnoży.
- Nu, idzi
Mucha idzie.
Wyrwał drugą parę.
- Nu, idzi
Mucha idzie
Wyrwał ostatnie dwa odnóża.
- Nu, idzi
Mucha stoi.

Naukowiec starannie zapisuje w notesie: "Po wyrwaniu ostatniej pary
odnóży mucha ogłuchła".