U weterynarza:
– Chciałbym uśpić psa.
– Dlaczego? Przecież nic mu nie dolega.
– Już go nie potrzebuję, kupiłem bumerang.
Ostatnio żona wściekła się, że z jej nowej sukienki wystają jakieś nitki.
Na szczęście miałem pod ręką nożyczki. Zadźgałem sukę.
Mam strasznie stanowczą i bezkompromisową dziewczynę. Nigdy nie potrafię się jej po prostu sprzeciwić, mieć swojego zdania... kilka dni temu gdy na mnie wrzeszczała powiedziała "weź umyj pizde!" ... a ja podszedłem się wykąpać.
Czy to już problem?
– Czarny w pracy. Co to jest?
Garnitur.
Sklep w którym pracuję oferuje karty podarunkowe z paskiem magnetycznym, takim jak normalne karty z banku. Wczoraj do sklepu przyszła upośledzona dziewczyna z ojcem albo opiekunem, nie wiem dokładnie. Miała taką właśnie kartę podarunkową. Sporo czasu jej zabrało wybranie zakupów. Ale była cały czas uśmiechnięta i bardzo zadowolona.
W końcu przyszli do kasy, gdzie skasowałem ich zakupy. Dziewczyna chciała sama przeciągnąć kartę w terminalu, więc go jej podsunąłem. Miała spore trudności żeby dobrze trafić kartą, przesuwała albo za wolno, albo za szybko, albo w złą stronę. Zarówno ja, jak i jej opiekun oferowaliśmy jej pomoc, ale uparła się by zrobić to samodzielnie. Próbowała i próbowała, wciąż bez sukcesu. Tymczasem uformowała się całkiem pokaźna kolejka, klienci z ciekawością przyglądali się sytuacji.
Trwało to chyba z 10 minut i z każdą minutą dziewczyna była coraz bardziej sfrustrowana i czerwona na twarzy. Bardzo jej współczułem, to musiało być przykre uczucie nie radzić sobie z taką prostą czynnością i to jeszcze na oczach przyglądających się obcych ludzi.
Gdy już miała łzy w oczach jej opiekun w możliwie najbardziej delikatny sposób zabrał jej tą kartę. Rozkleiła się wtedy zupełnie, zaniosła się głośnym płaczem. Klienci robiący zakupy podchodzili zobaczyć co się dzieje. Opiekun przeciągnął kartę przez terminal i… też nic z tego. Wtedy postanowiłem jednak zmienić typ płatności na "kartą"
Tata zawsze nam powtarzał: "nie otwierajcie drzwi od piwnicy".
ale wreszcie wczoraj, jak go nie było, podkradliśmy się tam i otworzyliśmy je.
i tam są domy, ulice i ludzie - tak jak w telewizorze. "
Co łączy HIV i plotki?
Dzięki kobietom szybciej się rozchodzą.
Syn otworzył matce słoik. Z dumą mówi:
- Widzisz, co ty byś beze mnie zrobiła?
- Karierę.
Przychodzi pedofil do kawiarni i mówi
-Poproszę mało latte
Podszedłem do kasy mówiąc:
– Jedna osoba dorosła i dwójka dzieci.
– To będzie razem 50zł.
Tak, to zdecydowanie mój ulubiony burdel.
Myślę, że nie ma lepszej metody na zażegnanie małej sprzeczki niż seks na zgodę.
Niestety moja córka ma inne zdanie…
Uprawiamy z żoną seks przerywany. Jak dojdzie do zapłodnienia to przerywamy ciążę.
- Tato, kup mi wypasionego smartphone'a!
- A magiczne słowo?
- Natalia
- Natalia?
- No tak ma na imię Twoja kochanka.
- To pewnie jakieś etui chcesz jeszcze do tego?
Powiadają, że na zajęciach jogi można poderwać fajną laskę. Przez trzy miesiące nie udało mi się wyrwać ani jednej, ale teraz mogę sobie sam zrobić loda...
Silny Stach lubił swej Zuzi czasem przypierdolić, a że ręce miał delikatne, brał w nie co popadło. A pewnego razu stało się tak, że oboje na urlop wyjechali. I w autokarze przerażona Zuzia mówi do Stacha, że zapomniała spakować mu skórzanego pasa do garnituru. Na co Stach popadł w zadumę i rzekł filozoficznie:
- No, i mamy paradoks... Nie ma pasa, to jest wpierdol. Ale jak nie ma pasa, to nie ma wpierdolu.
Oboje ryknęli śmiechem i śmiali się tak beztrosko do czasu, kiedy Stach nie dojrzał młotka do ewakuacji.
administrator jest strasznie leniwy, że nie chce mu się dowcipów nowych dodać. jeszcze to ludzie czytają, ale niestety coraz mniej...
Admin nie jest leniy tylko dowcipów brak - sprawdź czy dowcip już jest zanim wrzucisz
http://www.cipopisze.pl/szukaj/
Na pogrzebie pewnej kobiety:
Syn: Przynajmniej jest teraz w niebie…
Mąż: Synu, gówno wiesz o swojej matce.
Idzie czerwony kapturek przez las. Nagle zza krzaka wyskakuje Bogdan przebrany za wilka.
- Mam cię czerwony kapturku. Teraz będę cię całował tam, gdzie cię jeszcze nikt nie całował!
- Taa kurwa... Chyba w koszyczek.
Bogdan wyciągnął nóż i dziabnął ją kilka razy.
- Nie. W kostnicy.
Dlaczego pedofil lubi kurtki zimowe?
Bo są nieletnie
W zakrystii przed mszą:
-A co tutaj tak ciasno?
-No bo ja tu jestem nowy proszę księdza!