#117  (wolly)
12 lat 7 miesięcy temu

Dwa pedaly zgineli w wypadku samochodowym. Poszli do nieba i Sw. Piotr pozwolil im zyc w tym samycm pokoju, bo przeciez bardzo sie kochali.
bylo im bardzo dobrze, nikt im nie przeszkadzal ani nic. Mogli “robic wszystko” co im sie zywinie podobalo. Ale byl problem. Jedne pedal zawsze gdzies rano wstawal i szedl. Na poczatku drugiemu to nie przeszkadzalo. Ale po tygodniu zdenerwowany sie pyta:
- Ej Geniu!! Gdzie ty zawsze tak z samego rana chodzisz??
- Wiesz Antos, kto rano wstaje, temu pan Bog…