#1895  (wolly)
5 lat 3 miesiące temu

Wytwórnia narkotyków gdzieś w Kolumbii.
- Wyjątkowo dobra wyszła mi ostatnia partia - mówi młody chemik.
- Niby dlaczego? - pyta boss.
- Nieco towaru spadło mi na podłogę, na której był ślimak.
- No i co?
- No i do tej pory gdzieś tu biega.